Witajcie.
Na początku chciałabym Was poinformować, że problemy z aparatem będę miała jeszcze przez jakiś czas, ale nie chcąc Was zaniedbywać staram się zadowolić tym czym mogę. W dzisiejszym poście przedstawię Wam zakupy kosmetyczne zrobione w styczniu, starałam się kupić tylko to co jest mi potrzebne i muszę przyznać iż prócz jednego 'wybryku' udało mi się to.
Będąc w Hebe kupiłam maszynki Bic za 4.99zł (regularna cena 6.99), maskę z Kallosa w cenie bodajże 5.99zł, gdyż biorę udział w akcji u Anwen oraz suchy szampon z Syossa za ok. 8zł. Przy kasie skusiłam się na krem Hydrain2 z Dermedic, gdyż dla posiadaczy karty cena wynosi około 10zł, zaś cena regularna to 44,99zł. W Douglasie skusiłam się na maseczkę do twarzy ogórek i jabłko, przy czym dostałam zaproszenie na darmowy makijaż oraz rabat do sklepu internetowego. Spirytus salicylowy dorwałam za grosze w aptece, natomiast odwiedzając Rossmanna zakupiłam maseczkę z Eveline (1,99zł), lakier do włosów Syoss (7,99zł) oraz odżywkę z Isany dobrze znaną na blogosferze, zapłaciłam za nią około 7zł w promocji.
A czy Wy stosowałyście któryś z produktów? Jak wyglądają Wasze zakupy styczniowe?
Przypominam o rozdaniu trwającym na facebooku oraz o akcji 'Podaj dalej'
Pozdrawiam
Przypominam o rozdaniu trwającym na facebooku oraz o akcji 'Podaj dalej'
Pozdrawiam
Moniaa :)
Syoss używam lakier volume, bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńnic nie miałam z Twoich zakupów
OdpowiedzUsuńMaskę Keratin mam i kocham! :D
OdpowiedzUsuńMaski Kallosa używałam, lubię bardzo :)
OdpowiedzUsuńMam maskę z Kallosa tylko tą większą:)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jak sprawdzi się maska Isany :)
OdpowiedzUsuńmaska jest świetna, fajne zakupki
OdpowiedzUsuńja akurat nie lubię lakierów sayoss wyglądają troszkę sztucznie na włosakch :) a firma Dermedic mnei kusi juz jakis czas :D
OdpowiedzUsuń